didisia

Na moim blogu wystapily pewne... hmmm... komplikacje? Troszke sie wystroj pomieszczenia zmienil ale mam nadzieje ze nie na dlugo. Xiege gooscioof tez jakos tak... wcielo i nie ma ale kiedys wroci :D  No takie klopoty byly i sie cos-niecos pokasowalo.......... Moja ekipa to naprawi jak ja znajde :D

No i byly egzaminy i po egzaminach juz mamy zarabisty humorek J  W sumie to chyba mi dobrze poszlo ale to sie okaze jak wyniki beda :P  Humanistyczny wedlug mnie trudniejszy niz na probnych a matematyczny na przekor latwiejszy. Ale jak to juz didi poffiedziala – pozyjemy, zobaczymy. W ogole to spoczko bylo na tych egzaminkach ale nie chce mi sie pisac szczegolow poza tym dowiedzialam sie od osob wtajemniczonych, ze moim blogiem zainteresowaly sie osoby, ktore nie powinny być zainteresowane-czyli belfry :/  No damy rade :P  Zapomnialam legitymacji dzisiaj na egzamin wziasc ale nie sprawdzali mi i gicik a juz stresa mialam :D

Jutro ognisko robimy (ja i mareczek) urodzinkowe, bo Marek mial 05.05 geburtstag i imprezka bedzie. Bedzie albo i nie, bo ponoc ma padac L  Ale mam nadzieje, ze bedzie OK i wszystko wypali... I spoczko, hehe :D

Stwierdzilam, ze fajne piosneczki w radiu leca chociaz prootestuje, bo na RMF FM jeszcze ani razu nie slyszalam „What’s your name, what’s your number” CYPRESS HILL!!! [dobrze, ze na ESCE leci].. No i sobie trzeba bedzie jeszcze plytki Groove Caverage sprawic i zespoliku wspomnianego wyzej i jeszcze by sie LE HIP HOP przydala i jakas techniaweczka bo ja juz nie mam czego sluchac (i EVANA plyta czy jak mu tam)!!! A jeszcze moze BLINK 182 jakbym miala to bym sie nie obrazila na pewno. Wiec kto mi zalatwi tanio?? :D

A to ja wam jeszcze napisze co didi w weekend dlugi robila :P  W piatek sobie stwierdzilam ok.godziny 17:30, ze sobie do Opola pojade, poffiedzialam mamusce o moim genialnym pomysle, spakowalam sie i pociag mialam po 18. Z kuzyneczka sie spotkalysmy w Opoly, troche polazilysmy, bo imprezka na rynku byla, pojechalysmy do babci (do Grudzic, „dzielnica” Opola).... To jeszcze nie koniec mojej historii JJJ. Przed godzina 00:00 ciotka H. zawiozla mnie i mojego kuzyna swoim rozklekotanym maluszkiem znowu do Opola, obejrzelismy sobie fajerwerki, troche polazilismy (TSA grali akurat) i do spanka, gdyz... nastepnego dnia z kuzynka obskoczylysmy kolejne 2 festyny :P  Ale jazda byla, najpierw na rowerku na festyn sponsorowany przez firme wujaszka, najadlusmy sie i napily i na nastepny festynek HEYAH ludzi poznawac (tak do 1 poznawalam), jeszcze z druga kuzynka poszalalysmy do szlagrow na parkiecie :P (buhaha, ale rzeznia ;)). Wrocilam do Gogolinka sobie w niedziele po poludniu i dajemy pieszo do Krapkowic z koompelka na festynek :P  Poszalelismy cala grupka tam i z buta do domku zeby... w poniedzialek zapieprzac do Krapkowic znowu na festyn i na koncert LEZ :P  I znowu mielismy jazde bez trzymanki. Ogolnie spoczko bylo, gdybym nie musiala we wtorek do budy isc ale bylo good J  A teraz juz was nie mecze ide sobie jakies mp3 sciagnac :P   NARAZKA

PS. Forrest Gump ogladali dzisiaj? Jak nie to ja z wami nie gadam!

I’m back :D  Bylam na podworeczku sobie i gralam z dziecmi w pilke :P  Tzn.była tez Bambi... Bo ja tak sama jakbym miala grac to wiecie ;)  Te brzdace maja od 3-9 lat i to troche obciach jakis czy cus (tym bardziej, ze Marcin przechodzil przez nasz teren :P), ale odmlodzic się trzeba jak już ta 16-stka mi wybila jakis czas temu ]:->  No już tulipany zwiedly, które na urodziny dostalam (to już taka tradycja jest)

Robilysmy z Kacha referat o muzyce filmowej. Pelna improwizacja, bo nie mialysmy nic przygotowane tylko didi pomyslala żeby wziasc jakas muzyczke na plytkach i dostalysmy po 2 plusy (Kacha z ksiazki przepisala wszystko). A tak w ogole to jakas porabana siksa z tej naszej kolesiowy ze sztuki bo nie dostalysmy 5 tylko plusy jakies! Kuźwa, a cio?! Nalezalo się nam przeciez ;)

Informatyczka poffiedziala, ze żeby dostac 6 z infy na koniec roku musimy zrobic prymitywna strone internetowa albo prezentacje slajdow o naszej klasie. Buhahaa, ona to normalnie mnie rozwala. My nic z infy nie czaimy a ona nam jeszcze 6 będzie wstawiac. Ale ja będę mieć obciach w pelnym zakresie w liceum potem :P  No coz, koompel z kolka informatycznego zrobil nam zdjecia aparatem cyfrowym i jutro na fizyce je sobie na dyskietke wrzuce i zrobie prezentacje o naszej mafii leszczy J Już teksty zrobilam dzisiaj na infie.... to będzie przeboj lata 2004 ;)

Kulce, jak ja bym kciala miec stalke L   Normalnie mnie juz bierze :/  Ale weszlam do netka dzis zeby do komisji egzaminacyjnej wyslac e-maila, ze sa porabani i chyba walnal piorun tam w kogos, bo nam chca na egzaminie GRUPY zrobic!! Mamuska mi powiedziala ze moge wejsc i wyslac ale bez zadnych wulgaryzmow ]:->  Czyli moge napisac im to co widnieje troche wyzej (ze sa porabani itd.??), bo ja taki mis o malym rozumku jestem i troche nie czaje co ja im tam mam napisac skoro nie moge uzywac wulgaryzmow... :P

Spoczko nawet w budzie dzisiaj bylo pomijajac to, ze na ostatniej lekcji (polski) chyba bym z bolu umarla jakby mi Sandritka nie zyczyla IbUpRoMu (to takie damskie sprawy ;) )... Na niemieckim robilam kumplowi masaz, odglosy jakie z siebie wydawal wskazywalyby na to, ze byl to masaz erotyczny, ale oczywiscie nie byl (nie na niemieckim :P). Na pierwszym polskim robilismy sobie tatuaze na rekach... nie powiem-dzielo sztuki! Kazdy mial po kilka kresek w artystycznym nieladzie... Nie mowie juz co bylo na matmie!! ...matmy nie bylo i mielismy na 9 do budy ]:-> 

A teraz kilka dialogow bo jakos mnie nagle wena opuscila J :

Anglica: A ja mowie: „hmmm, hmmm, hmmm”

Sor od bioli czyta oceny z kartkowki

Sor: Yezy, 4+

Yezy (oburzony): No jak?!

Sor: No tak...

Yezy: No wez!

Matematyca: Prawde mowiac, to mi sie to zadanie nie podoba...

Yezy: Bo to jest takie szalone zadanie!

Chemica (dyktuje zadanie): W 0,5 dm3 roztworu...

HearOn: Jakiego?

Chemica: A... niewazne......... znajduje sie 10g  etanolu

HearOn: Co pani tak z tym alkoholem?!

GringO: Jakbys byl na kacu to tez bys tak mowil!

Zastepstwo z Panem B., chlopcy chca isc po kluczyki od szafki z telewizorem

Pan B.: W trzech po kluczyki??

GringO (zrywa sie z lawki): W CZTERECH!

Pan B.: Aa... w czterech to rozumiem...

HearOn ma polozyc na szafie tarcze

HearOn: A jak sie kladzie takie tarcze?

My: Poziomo!

HearOn: Plask! Polozylem te tarcze plaskato...

Anglica: Jakbysmy dobierali przyjaciol po wygladzie, ze np. ona nie ma 1.70m, z czego 1.60m to nogi i wlosy to 1.65m, to sie z nia nie zadajemy...

Heheh, bylam  sobie mimo deszczyku w Opolu dzisiaj kupic bootki... No i normalnie kupilam sobie zajefajne buciki Reebooka i jestem normalnie cala happy!!! Sa superanckie! Teraz to w koncu porzadne buty kupilam, nie to co jakies szpilki czy cus... A oprocz tego to jeszcze sobie wstapilysmy z kuzynka do Big Star i didi sobie bluzeczki nawet kupila (przy kasie bylam, a co!). To oczywiscie za kasiurke z urodzin (jeszcze od chrzestnych nie dostalam, tak nie moze byc ]:->). Z kuzyneczka sobie polazilysmy i pogadalysmy, Natka zrzucila sukienke w Galerii i mialysmy grzane ze wszystkiego J

Juz niedlugo egzaminy i juz w majty powinnam robic ale jakos... nie chce mi sie :P  Bedzie jak bedzie, wazne zeby przezyc :P  No i coraz blizej wakacje... szkoda ze nie jade do Bulgarii :/ Mialam jechac ale zrezygnowalam bo sie tak z Sandritka nastawialysmy juz a tu sie okazalo ze ona nie jedzie to po co ja tam do szczescia potrzebna?? Moze cos popracuje najwyzej w wakacje zeby nudno nie bylo albo na stopa sobie pojade nad morze :P  Tylko kogos do pary potrzebuje zeby ten pomysl wypalil ;)  Zreszta i tak mi starsza nie pozwoli jak ja znam wiec nawet nie ma na co liczyc :P  Niewazne, ma sie mozgownice to cos wymyslimy. Didi nie lubi bezczynnosci i da rade (jak zwykle ;) )

Oki, ja siem idem pod prysznica bo mnie boli wszystko od tych zakupow, jakis masaz by sie przydal :P  Hihih, naraska!