Archiwum 08 grudnia 2004


gru 08 2004 bez tytulu
Komentarze: 3

Witka... duzio mi sie nie udaje ostatnio... :( Nie lubie jak cos mi sie nie udaje dlatego nie mam zbyt dobrego humorka :/ Dzisiaj skrocilismy sobie lekcje o 2 godziny. Moj pociag i tak spozniony byl i stal w polu ssnoffu ale niewazne pogwizdalysmy z okna na jakiegos kundla co sie bawil na dworze i pies zdezorientowany totalnie byl ;) Wczoraj nie dalo sie nic na bloga wpisac, ciagle mi sie komp zawieszal a w ogole to boli mnie gardzielko i przykaszluje sobie czasem czyli powtorka z rozrywki :/ Juz mnie w karku strzyka :P Kto mi kark pomasiii??? Na polmetku sie w piatek tak bawilam fajnie a teraz mi gadaja ze chyba za dobrze. Dupiato w ogole... Wlasnie sie doffiedzialam ze sprawdzali obecnosc na lekcji z ktorej sobie siem zwinelismy... Oczywiscie caly dzien nie bylo dziennika i akurat sie znalazl przez przypadek pewnie :] Pewnie ta szajba z geografii go nosila ciagle przy sobie zeby nam numera wywinac :] Dobra nie chce mi sie pisac zreszta komu sie chce w ogole czytac o moich problemach. Przeciez tu sie wchodzi zeby sie posmiac. Takze sorki, kazdy ma gorsze dni a teraz moja rozmowa z mama (wczorajsza):

JA: Ale mi sie okres spoznia.../ ONA: Pewnie jestes w ciazy??!! / JA (udaje glupka:P): Taa... ciekawe jakim sposobem?!? / ONA: Wiesz , jest tylko jeden SPOSOB!!!

Tym optymistycznym akcentem zakoncze :]  3majcie sie ramy to sie nie posramy :D Idem pospac chyba... <papapa>

didisia : :