Archiwum grudzień 2004, strona 2


gru 02 2004 notka no name
Komentarze: 3

Poniewaz dzisiaj nie bedzie zbyt wielu dialogow, nie wiem czy moi "inteligentni" znajomi tak malo sie udzielali czy to ja jakis zastoj mialam... Tym razem nie bedzie nic od Kamila, zrobie osobny dzial jemu poswiecony ;P  Za to mam takiego newsa, ze jechalam sobie dzisiaj z niewaznym biletem. Oczywiscie bylam swiecie przekonana ze jest wazny do 02.12 no i jak przyszlo co do czego to okazalo sie ze jednak do 01. :D  Pokazalam oczywiscie a ukladalam juz sobie historyjki co poffiedziec zeby kary nie placic (typu: "oj, zapomnialam :P" albo "sasiad pozyczyl ten aktualny" czy tym podobne) ale pokazalam bilecik kanarowi w takiej odleglosci, ze w powiekszeniu by datu nie zauwazyl wiec bylo oki. Ale jutro musze nowy kupic oczywiscie... Lol, mama mnie zabije ze od niej wyciagam tyle kasy, hehe :D Szczerze to nie chce mi sie juz pisac dlatego walne wam te 3 dialogi i miejcie radoche koffane misie-pysie ;))

Jeszcze mala errata: Anglista prowadzi kolko poetyckie, a Biologica nie za bardzo czaila z jaka grupa ma lekcje... bedziecie wiedziec o co chodzi inteligenty :))

Ryba: Ty dostales kiedys ze sprawdzianu 6???
Lukash L.: Noo... z chemii
Ryba: Co ty, CHORY JESTES?!

Anglista: Bylas na tym spotkaniu w koncu wczoraj?
Marynia: Niee... rezygnuje z kola poetyckiego
Anglista: Dobra, dobra... to twoja ocena z angielskiego...

Biologica: Na to pytanie odpowie nam Lukasz... Jest Lukasz?
trzej Lukasze: Niee... nie ma go...

didisia : :
gru 01 2004 po raz kolejny..
Komentarze: 5

Troche mi sie zjarala notka jak ja probowalam zapisac ostatnio bo jakis blad wyskoczyl... Zreszta caly moj dzisiajszy dzien to jeden wieli blad :P  Zacznijmy od tego ze sie grudzien zaczal :D  Hehe, to ostatni miesiac w tym roku (jakbyscie nie wiedzieli).. Mialam zamiar wpisac "normalna" notke ktora opisywalaby jakis fragment mojego zycia (w sensie dnia, ewentualnie streszczenie tygodnia) ale stwierdzilam, ze nie mam weny (jak zwykle) i zrezygnowalam z pomyslu ... dlatego macie inteligentne odwrotnie dialogi :))  Pozdrawiam, czytajcie, komentujcie, zapamietajcie dla potomnych ;)

Chemica oddaje sprawdziany
Ona: Przemek, tez ocena celujaca, bardzo ladnie ostatnie zadanie...
-klasa bije brawo
Kamil: A mowilem!! Przemek, powiedz mi!! To NIEE.....

Chemica: Poniewaz jedno bylo zle, nie dostaniesz szostki tylko piatke...
Kamil: Hehe, cieniarz!!

Chemica dyktuje: (...) wziac tygiel
My: TYGIEL???
Marynia: No, nie wiecie co to tygiel?
Kamil: Coscie tygla nie widzieli??!!
-minela chwila, chemica idzie po tygiel :P
Kamil: O, pani idzie po tygiel!! Pani tylko tygiel i tygiel!!

Chemica pokazuje tygiel :))
Kamil: Jaaki slodki tygielek....

Kuba zglasza sie do odpowiedzi
Historyca: Znowu nasz dyzurny ochotnik? Prosze...

Mateush "pyka" jak osiolek w SHREKU :)
Anglista: Mateusz, ty baki puszczasz?
Mateush: Tak
Anglista: Ale, ze tak powiem, paszcza?
Przemek: Z dwojga zlego lepiej ta strona!!

Przeprowadzamy dialogi
Kasia Sz.: They are McDonalds, CONIECO...
Anglista: Po pierwsze, po angielsku KONIEKOŁ!

Fizyczka tlumaczy zadanie
Ona: Jezeli autobus zakreca...
Przemek: Bo ma taka mozliwosc...

Fizyczka: Rozumiecie o co chodzi?
Przemek (ironicznie): Taak...
Mateush: Taaak... bardziej niee...

Fizyczka rysuje winde
Ona: To jest nasza winda, a tu jestescie wy
Mateush: TO JESTEM JA!!!
Przemek: ..ale ja nie lubie ciasnych miejsc...

Rozwiazujemy zadanie
Fizyczka: Co tu wpiszemy?
Przemek: ZEro... to znaczy zero...
-fizyczka kreci glowa
Przemek: Ja cos mowilem??!!

Piszemy zad. domowe: Jaka sile wskaze waga, na ktorej umieszczono cialo...
Przemek: W sensie TRUPA??

didisia : :