Archiwum 15 czerwca 2004


cze 15 2004 chora notka :>
Komentarze: 2

Siamanko!! Wracam w wielkim stylu... bede miala w tym roczku chyba najwieksza srednia w historii mojego zycia :D  A to dlatego misski koffane, ze sie licza WSZYSTKIE przedmioty z calych trzech lat :D  czyli: sciezka medialna, regionalizm, technika itp. a z tego wsiego mam 6!! Hehe JJJ. Informatyka byla dzisiaj i kolesiana stwierdzila, ze może jedna pewna 6 wystawic (mi oczywiscie) wiec pomagalam Sandrze po kryjomu potem, bo nie musialam robic nic :P  Weszlam sobie na interie i horoskopy czytalam zainteresowanym :P  Potem zrobilam sobie test czy jestem niewolnica dyskotek czy cos takiego (już nie pamietam dokladnie) i chcialam zrobic test kogo „bardziej szanujesz: żone czy matke”... ale nie dalo sie wejsc LLL. Wiec smski glupie wysylalam :P. Hehehe...

Jutro pojadem do Opola sobie z HearOn’em, Piotrkiem P. i chyba Piotrkiem R. zeby sobie bidulki zlozyly podania do szkol a ja sobie polaze z nimi i popatrze, bo mi Kacha zawiozla dzisiaj :D. Hehe, potem moze do kina skoczymy na jakis filmik fajny ale... w sumie to nie wiem czy mi sie chce jechac! To sie jutro zobaczy :P.

I uwaga! Didi grozi 6 z polskiego!!! Musze jeszcze tylko mowe pozegnalna na koniec gimnazjum napisac, taka ktora za serce chwyta i przy ktorej czytaniu lza sie w oku kreci (buahhaa) i luzik mam :D. Och, jakby to bylo gdyby mnie nie bylo :P  Masakrycznie pewnie.

 

W sobote i niedziele bylam u rodzinki koffanej :D. Szkoda ze ciotuni mojej Doroci nie bylo bo sie stesknilam za nia LLL. Ale mielismy w niedziele duuuzio truskawek w kazdej postaci bo nam ciotunia Jola kupila :D.  Fajniusio ogolnie bylo, ciagle cos sie dzialo :). Np. w sobote wyciagnelam Natalie (kuzynka) na rowerki i pojechalysmy nad jeziorko. Pogadalysmy, pobawilysmy sie woda (dzieciaczki wody nie widzialy :P), ktos sobie imprezke robil to i muzyczka byla i chloopaczki niezle :D  W ogole mialysmy grzane ze wszystkiego i zajebiscie bylo. W niedziele natomiast bylysmy z Natalka zawiezc koszyczki na truskawki do ciotki Joli i smietane kupic na koktajl :P   Z Justyna (kuzynka) sie zagadalysmy tak, ze nam obiad minal w domu. Wracamy a tu wszyscy najedzeni i mi babcia obiad musiala podgrzewac... Kto by pomyslal ze tak dlugo to trwalo :P  Pozniej Lukasza (kuzyn) wyciagnelam do REALA do Opola. Na rowerach pojechalismy, bo musialam sobie bluze kupic :P  Kupilam zajebista, czerwono-niebieska z napisem „NASTY”. I malo tego(!) kupilam sukieneczke sexi: calusia biala na ramiaczkach :D  Hehe... tez zajefajna JJJ. Kupilismy sobie hamburgery i do domciu popedalowalismy. Jak wracalismy z mamuska i bracholem do Gogolinka, to wstapilismy jeszcze do ciotki Eli do Tarnowa, Dianie (dziewczyna kuzyna) zawiozlam kosmetyki AVONik i Asia (dziewczyna drugiego kuzyna) mi obiecala ze zamowi cos :D  Z Piotrusiem i Adamem (kuzyni) pogadalam troszke i do wlasnego lozeczka spac wreszcie... Ufff... to byl ciezki weekend ;)

Ale was zameczylam strasznie... ale pewnie nie bede pisac znow dlugi czas to macie wypracowanie ;) Naraska

 

didisia : :