Archiwum 01 października 2003


paź 01 2003 "spokojny" nie zawsze "normalny" :)
Komentarze: 17

dzisiaj calkiem przypadkiem dowiedzialam sie ze naleze do samorzadu uczniowskiego (z wielkiej litery ;P). Jak cos potrzeba to zawsze sie ktos naiwny znajdzie ;). Otoz przyjechaly do naszej szkoly (tak ladnie nazwe) PRZEDSTAWICIELKI SAMORZADU UCZNIOWSKIEGO Z GIMNAZJUM I LICEUM W LODYGOWICACH :) Godzinke przed sie dowiedzialysmy z kumpela z klasy ze mamy im poopowiadac jak to u nas w budzie jest pieknie i cudownie itd. Wczulysmy sie w role i w ogole, posadzili nas z kilkoma innymi osobami w klasie liceum, siedzimy takie wapniaki, jeden rodzynek wsrod nas z LO i cos zaczac trzeba, wiec produkujemy sie tam (Gogolin) a laski z Lodygowic siedza i nie wiem czy w ogole oddychaly... zreszta niewazne. Padaly haselka typu "mamy bardzo wartosciowe wsie" itp., grzejemy rowno i zadnego odezwu! W koncu pytamy sie ich: "A jak jest u was w szkole" na to dostajemy bardzo rozwinieta odpowiedz: "no ok, ale troche nudno". I jak tu rozmawiac z takimi wapniakami???

Ach no dobra, dowiedzielismy sie ze maja czyste powietrze (czego o Gogolinie nie mozna tak calkiem powiedziec) a kolezanka z Gogolina poinformowala nas ze maja tez fajnych chlopakow w orkiestrze ("A ten jeden co gra na trabce":P).

Uciekly nam potem wstretne jedne nudziary i zostalismy w skladzie: 2dziewczyny z LO, 6dziewczyn z PG i nasz jeden rodzynek z LO :) Dowiedzialysmy sie ze jest szowinista ale juz dostal za swoje i nie mowil wiecej o swoich "zainteresowaniach".

didisia : :