Archiwum maj 2004, strona 1


maj 06 2004 kuzde
Komentarze: 1

Na moim blogu wystapily pewne... hmmm... komplikacje? Troszke sie wystroj pomieszczenia zmienil ale mam nadzieje ze nie na dlugo. Xiege gooscioof tez jakos tak... wcielo i nie ma ale kiedys wroci :D  No takie klopoty byly i sie cos-niecos pokasowalo.......... Moja ekipa to naprawi jak ja znajde :D

didisia : :
maj 06 2004 luzik-guzik
Komentarze: 3

No i byly egzaminy i po egzaminach juz mamy zarabisty humorek J  W sumie to chyba mi dobrze poszlo ale to sie okaze jak wyniki beda :P  Humanistyczny wedlug mnie trudniejszy niz na probnych a matematyczny na przekor latwiejszy. Ale jak to juz didi poffiedziala – pozyjemy, zobaczymy. W ogole to spoczko bylo na tych egzaminkach ale nie chce mi sie pisac szczegolow poza tym dowiedzialam sie od osob wtajemniczonych, ze moim blogiem zainteresowaly sie osoby, ktore nie powinny być zainteresowane-czyli belfry :/  No damy rade :P  Zapomnialam legitymacji dzisiaj na egzamin wziasc ale nie sprawdzali mi i gicik a juz stresa mialam :D

Jutro ognisko robimy (ja i mareczek) urodzinkowe, bo Marek mial 05.05 geburtstag i imprezka bedzie. Bedzie albo i nie, bo ponoc ma padac L  Ale mam nadzieje, ze bedzie OK i wszystko wypali... I spoczko, hehe :D

Stwierdzilam, ze fajne piosneczki w radiu leca chociaz prootestuje, bo na RMF FM jeszcze ani razu nie slyszalam „What’s your name, what’s your number” CYPRESS HILL!!! [dobrze, ze na ESCE leci].. No i sobie trzeba bedzie jeszcze plytki Groove Caverage sprawic i zespoliku wspomnianego wyzej i jeszcze by sie LE HIP HOP przydala i jakas techniaweczka bo ja juz nie mam czego sluchac (i EVANA plyta czy jak mu tam)!!! A jeszcze moze BLINK 182 jakbym miala to bym sie nie obrazila na pewno. Wiec kto mi zalatwi tanio?? :D

A to ja wam jeszcze napisze co didi w weekend dlugi robila :P  W piatek sobie stwierdzilam ok.godziny 17:30, ze sobie do Opola pojade, poffiedzialam mamusce o moim genialnym pomysle, spakowalam sie i pociag mialam po 18. Z kuzyneczka sie spotkalysmy w Opoly, troche polazilysmy, bo imprezka na rynku byla, pojechalysmy do babci (do Grudzic, „dzielnica” Opola).... To jeszcze nie koniec mojej historii JJJ. Przed godzina 00:00 ciotka H. zawiozla mnie i mojego kuzyna swoim rozklekotanym maluszkiem znowu do Opola, obejrzelismy sobie fajerwerki, troche polazilismy (TSA grali akurat) i do spanka, gdyz... nastepnego dnia z kuzynka obskoczylysmy kolejne 2 festyny :P  Ale jazda byla, najpierw na rowerku na festyn sponsorowany przez firme wujaszka, najadlusmy sie i napily i na nastepny festynek HEYAH ludzi poznawac (tak do 1 poznawalam), jeszcze z druga kuzynka poszalalysmy do szlagrow na parkiecie :P (buhaha, ale rzeznia ;)). Wrocilam do Gogolinka sobie w niedziele po poludniu i dajemy pieszo do Krapkowic z koompelka na festynek :P  Poszalelismy cala grupka tam i z buta do domku zeby... w poniedzialek zapieprzac do Krapkowic znowu na festyn i na koncert LEZ :P  I znowu mielismy jazde bez trzymanki. Ogolnie spoczko bylo, gdybym nie musiala we wtorek do budy isc ale bylo good J  A teraz juz was nie mecze ide sobie jakies mp3 sciagnac :P   NARAZKA

 

PS. Forrest Gump ogladali dzisiaj? Jak nie to ja z wami nie gadam!

 

didisia : :