juz styczen
Komentarze: 0
Jednak mialam co na sylwka robic na szczescie! Zajebiscie było ale lepiej gdyby nam pewien idiota nie zarzygal dywanu i nie wybil szyby. Poza tym wiekszych odpalow nie było prawdopodobnie ;) Mój koffany szalik powedrowal na szyi kumpeli do jej domu, skleroza ponoc nie boli, w tym przypadku rzeczywiscie nie bolalo tak strasznie ;) Za to glowa boli po balandze :P No dobra-wczoraj bolala, dzisiaj juz dobrze jest :)
Bracholek sobie noge skrecil-ma w gipsie :P Heheh,aj nie jestem wredna siostra ale nareszcie nie moze sie slizgac po mojej podlodze :))) hihih
nie che mi siem pisac... jak sie podobaja ssmiany na blogu? moze byc niebieski??
wszystkich szczesliwosci w nowym roku zycze JA!!!!!!
Dodaj komentarz