Archiwum lipiec 2004


lip 30 2004 cdn
Komentarze: 1

Nie mam czasu nawet zeby note wpisac w te wakacje :P  Hehe, napisalysmy wczoraj piosenke na melodie Dragostea Din Tei z kumpelkami z bloku :P  Hehe, ale jazdaa!! Dzisiaj mialam w namiocie spac ale raczej to nie wyjdzie bo matka powiedziala ze nie chce mnie leczyc jeszcze przed wyjazdem do Swinoujscia, hehe jaka naiwna ;)  W srode bylam z Truskawa i Cypisem na dysku w Pietni, poszalelismy jakies 2/3 godzinki a potem bujalismy autkiem po Gogolinie i okolicach. Teraz spadam i ide na dwor (blokers-hehe), na chwile w necie posiedze i juz mi pisza ze mam na  dwor schodzic!!! Czlowiek spokoju nie ma w ogole! Jutro do Opola jade psa zawiezc do babci, wracam w niedziele nad ranem i wieczorkiem nad morze jedziemy!!! Moze naskrobie cos w niedziele :) Papatki

didisia : :
lip 23 2004 return of the didi :>
Komentarze: 2

Siemankoo!!! Wrocilam J. Bylam u babci i bylo suuuupeeer!!! Poznalam troszke ludzikow nowych, nadeptalismy z kuzynem troche kilometrow na rowerach i poplywalismy... W srode wrocilismy do domu ok.4 nad ranem, myslelismy ze juz wszyscy beda spali, przychodzimy rozchichotani na maksa, a ciotka z balkonu, ze na policje juz dzwonili, na pogotowie i byli w Malinie zobaczyc czy nas nie ma :P. Buhaha, a my 2 uliczki od domu bylismy!!! No troche sie nam glupio zrobilo ale w czwartek juz wszyscy grzalismy z tego JJJ. Codziennie nad jeziorko jezdzilismy sobie, we wtorek moj kuzyn Irek mial urodzinki 22-ie i byl grill, w poniedzialek sie umowilam na piwko z kolegami ale tylko z jednym sobie siedzielismy potem, bo drugi musial ciuchy kupowac (w czwartek do Tunezji pojechal). No wybaczam, ale troszke szkoda...

Sroda w ogole byla super!!! Rano pojechalismy z Lukaszem na Malinskie poplywac, wrocilismy na obiad tak ok.15. Po obiadku pojechalismy do sklepu, kupilismy browarki i na boisku LZS wypilismy, troche humorek dostalismy, kupilismy po drugim, wzielismy do plecaka i pojechalismy poplywac :P. Poplywalismy troszke, wydoilismy nastepna puszke i poszlismy na skocznie... Poznalam kilku kolegow kuzyna i pojechalismy na inna plaze, tak ok.19:30, pograc w siatkowke. Gralismy ze spoczko kolesiami (tak gdzies 18-19 lateq mieli) i wygralismy w setach 2:1, szkoda ze sie w czwartek rozpadalo wieczorem, bo chcieli rewanzu, hehe! Poplywalismy znowu tak po 21 i do domku na kolacyjke!! Po drodze spotkalismy kolege, ale ze moj niepelnosprytny kuzyn chyba z godzine szamal kolacje to juz sobie z nim nie pogadalismy! Ale wzielismy rowerki i szukamy kogos innego... znalezlismy kumpli 3 kuzyna (jednego znalam jak jeszcze sie na stojaco pod stolem miescilam): Piotrka, Pawla i Tomka. Pozniej doszedl Maciek (tego juz kuzyn nie znal), stalismy i gadalismy, a ze Piotrek grzal ze wszystkiego to wszyscy razem z nim! Porozchodzili sie tak ok.2 i z Pawlem zostalismy do 4... Zajebisty koles!! Obiecali, ze do Gogolina wpadna na herbatke JJJ.

Koncze bo pewnie zanudzam strasznie i zaraz ide sobie do ZIELONEJ CHATY, bo z Iwona sie chyba z 2 tygodnie nie widzialam!!!! No i z reszta mafiiii sie musze przywitac bo sie stesknilam strasznie!! NA RAZIE!! Kiedys cos skrobne, w niedziele nastepna jade do Swinoujscia, moze tam jakas kafejke tania znajde to bede pisac. A jutro do Krapkowic skocze i sobie szorty kupie i plecak moze. PA!

 

didisia : :
lip 14 2004 new rowerek
Komentarze: 1

Wyszlam z wprawy, juz mi nikt nie komentuje... ale napisze :P

Siemaneczko :D. Jutro bede miec rowerek nowy!!!!!! I bede sobie jezdzic na dluugie wycieczki (np.do Krapkowic :P). Jutro tez moja ciotka i kuzynka jada do Niemiec, wiec jak przyjade do babci to sobie zajme pokoj od Doroci (mehehehe, nie ma zmiluj :P). Iwonka pojechala do jakiejs wiochy za Wroclaw L. Mialam z nia jechac ale nie wyszlo.... Pojechala z Michalem a mielismy jechac w czworke – ja, Iwka, Michal i Robert. No coz... Od 2 sierpnia do 14 jade do Swinoujscia i jak nie bedzie slicznego sloneczka to sobie cos chyba zrobie!!! I znowu cala wesola gromada jedzie. Tzn.: ja, moj brat, moja mama, Lukasz – moj kuzyn, HearOn, jego mama i „ciocia”, 3 kolegow HerOn’a (jakich???) i moze moja byla matematyczka ale to sie okaze jeszcze. Tylko taki maly zonka jest!! Czemu znow zadnej dziewczyny nie bedzie?!!?

Wczoraj moj pechowy brat mial swoje 8-me urodziny. Spoczko niektore prezenty dostal ]:->. MAMY np. nowy aparat fotograficzny i gre „zgadnij kto to?” w wersji podroznej (wezme ja sobie do pociagu jak bedziemy jechac nad morze)... No od ciotek oczywiscie jakies ciuszki, smialam sie z wujciem Andrzejem, ze kolejne skejtowskie spodnie :P. Rano bylo 9 osob z rodzinki (babcia, 3 ciotki, 1 wujek, 2 kuzynki i 1 kuzyn), a ok.16 przyszly dzieci i robilismy KinderParty. Ech... to byly straszne przezycia! Poziej ok.20:30 poszlam z HaZe do ZIELONEJ CHATY na moj koffany soczek bananowy, tak z godzine tam siedzialysmy i zaczelo nam pizgac strasznie to zbilysmy na chate. W drodze powrotnej jeszcze z Maja pogadalysmy (tzn.ja gadalam z Maja a HaZe podsluchiwala ;P). Ok. 00:20 przyjechal Trus, bo w poniedzialek u mnie kurtke zostawil :P. To tak 40 minut mu oddawalam ta kurtke, matka wkurzona na mnie rano byla :P. Ale wakacje sa........  Tylko niech kuzwa pogoda będzie w koncu piekna bo nudne takie holidays!!! Caly dzien przy kompie siedze już mi oczy wyplywaja prawie!! Mój pies ma biegunke i tylko jego piski mnie odciagaja od kompa już nie wytrzymam a nie ma co robic! Jutro będę na rowerze jezdzic :P. Pa MISQI!!

 

didisia : :
lip 10 2004 imprezujemy dalej........
Komentarze: 1

Hehe, normalnie zacytuje ulubione slowa Mlodego: „ALE JAJA!”. Bylam wczoraj na dysku w Pietni z Sandra i Yezym. Miala być tez Iwonka ale tylko jej tata nas zawiozl i ona wrocila, bo bambry przyjechaly :P. To dluga historia nie chce mi się opowiadac J. Ale napisze o kims innym.

Poznalam Truskawe dokladnie 18 czerwca w Pietni i jak już chyba pisalam, jak dobrze pamietam, to przyjezdzal do mnie dzien w dzien swoim srebrnym Polo żeby sobie pogadac. Raz z kumplami (tak tez Ilona zakochala się w pewnym grafficiarzu Dzastinie), a czasem bez kumpli. Trus ma 21 lateq i osoba anonimowa w powiecie (co najmniej) nie jest. Wczoraj na dyskotece zanim przywital się ze znajomymi,  minela chyba godzinka!! Co ja tam będę pisac o jego slawie :P. Przyjechal do mnie dzisiaj ok.14 (2 godziny po moim rozstaniu z lozkiem) tylko dlatego, ze nie odpisywalam mu rano na smsy i nie odbieralam jak dzwonil... Był tez przedwczoraj pol godzinki po polnocy bo... nie miał czasu w dzien, a chcial mnie zobaczyc. Także z Krapkowic przyjechal żeby 30minut sobie ze mna posiedziec w samochodzie. Dzisiaj moja kochana mamusia już w koncu nie wytrzymala i musiala poznac mojego goscia. Czemu nie mogę mieć mamy, która choc czasem nie wtraca się w moje sprawy?? Poczestowala Trusa obiadkiem oczywiscie i z bratem usiadla sobie z nim przy stole :P. Hehe, myslalam ze walne tam... otwarlam sobie ksiazke o pieskach i ogladalam. Gadali sobie, a jak mi nie odpowiadaly jakies niezreczne pytania mamuski to mowilam: „o, zobaczcie jaki fajny piesek, zawsze chcialam miec takiego!”.

Dzisiaj chyba pojde sobie poimprezowac ze znajomymi z Kociny (tak jak niemalze codziennie). Przyjada jacys kolesie z Opola i bedzie spoczko mam nadzieje ;). Moze w namiocie bede spala, ale to sie zobaczy jeszcze... A jutro jak kogos wyciagne to pojde na „nocne plywanie” na basen. Od 20 do 23 bedzie mozna sobie popluskac sie w baseniku. To tez jeszcze sie zobaczy JJJ. Musialabym pozegnac sie z ciotka i z kuzynka bo do Niemiec jada na jakies 2 tygodnie i trzeba sie podlizac to mi moze cos fajnego przywioza :P. Poza tym Natalka ponoc za mna teskni... a raczej jak przypuszczam to chcialaby sie dowiedziec czegos wiecej o Majce ;). Hehe, chyba jej sie spodobal chlopaczek :P. Zajebiscie... wakacje sa the best tylko niech pogoda sie utrzyma dlugo!!!

 

P.S.: Przed chwila sie dowiedzialam, ze na te cale plywanie bilet od lat 18 J. Czyli nie bedzie nocnego pluskania :P.

 

didisia : :
lip 01 2004 jakas notka
Komentarze: 5

Na ognisku bylam i w namiocie spalam :P. Nie sama oczywiscie... W namiocie 3-osobowym spalismy w 5. 2 osobki plci pieknej (ja i Sandra) i 3 osobnikow plci meskiej (Michal, Maja i Robert). Zwalkowato troche nad ranem było bo pizgawica straaszna, a Maja w dodatku w mojej bluzie spal :P. Tym razem na ognisku było wiecej dziewczatek niż zwykle (oczywiscie ja i Iwka, Sandra, HaZe i Asia) no i chlopaczkow wiecej troszke (m.in. Michal, Mlody, Maja, Robert, Seba, Kwitek, Ziele itd.). Fajniusio było, chociaz dosc wczesnie sie rozlezli wszyscy! Ale jazda była, nawet Trus przyjechal i kilka osob wpadlo, których chyba z co najmniej pol roku nie widzialam! Mlody troche wypil za duzo i ciagle gadal: ALE JAJA i zaczynal grzac. No nieziemsko! Ale ja Mlodego koffam i siem nie smiejem z niego JJJ.

Dzisiaj wieczorkiem ciocia przyjedzie i sobie na weekend pojedziemy do Opola (znowuuu?). Kuzynke jakas wyciagne znowu gdzies (Natke pewnie... a może Justynka pojdzie na dyskoteke ze mna :D), zrobimy imprezke integracyjna, np.na Malinie ognisko fajne. No i ja nic nie chce mowic ale mi sie wakacje podobaja, zadnych obowiazkow prawie tylko imprezowanie codziennie :P. Hehe, naraska, 3majcie sie i nie rozpijajcie (madre rady ciotki Agaty).

 

didisia : :